Katarzyna Zdziebło zajęła drugie miejsce w chodzie na 35 km podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata. To jej drugi srebrny medal w Eugene, wcześniej druga była także na 20 km. Złoto zdobyła - podobnie, jak kilka dni wcześniej - Peruwianka Kimberly Garcia Leon, a brąz Chinka Schijie Kasia nas dzisiaj przestraszyła, bo nogi się pod nią ugięły po przekroczeniu linii mety – zwierzyła się fizjoterapeutka Katarzyny Zdziebło, Maria Bukowiec. - Miałam wrażenie, że ona nie do końca kojarzy, co do niej mówimy. Nie docierało wiele do niej. Chcieliśmy, aby się położyła, ale ona koniecznie chciała to... rozchodzić. Z trenerem pod rękę uprawiała chód geriatryczny - kroczek po kroczku. Próbowała odzyskać władzę w nogach. Myśleliśmy nawet nad wsparciem farmakologicznym. Mieliśmy ze sobą lekarza, który coś zaproponował, ale Kasia zna swój organizm świetnie. W końcu to lekarka. Wiedziała, że jej to przejdzie. Przyznała, że przed dekoracją na stadionie w Eugene Polka przespała się trochę i już na samą ceremonię wyszła w znacznie lepszej kondycji. Animuszu dodawała jej żywiołowo reagująca ekipa „team Tomala”, którą prowadzi ojciec mistrza olimpijskiego z Tokio Dawida Tomali - trenerska- Nie widziałam chyba Kasi w gorszym stanie - powiedziała Maria Bukowiec. - Pracuję z tą grupą od roku. Byliśmy np. na drużynowych mistrzostwach świata w Omanie, gdzie trasa była mocno pod górkę, a start w upale i dużej wilgotności. Po tamtym występie Kasia wyglądała dużo lepiej. Dwa starty podczas jednych mistrzostw w USA dały się jej we pracuje się jej z ekipą polskich chodziarzy. W grupie są osoby chcące się uczyć, otwarte na nowinki, umiejące nawet w sukcesach szukać mankamentów i rzeczy do Dziewczyny po zejściu z trasy dzisiaj trzęsły się z zimna - wyjaśniła. - Takie były warunki. Trener Tomala jest bardzo otwarty na różne nowości. Wprowadziliśmy dużo nowych ćwiczeń, żeby wzmocnić zawodników. Przez sześć tygodni byliśmy w górach na wysokości 1800 m npm. To bardzo pomogło. To fajnie oddało. Trener widzi już jakieś błędy w przygotowaniu zawodników w tym sezonie. Już myśli o tym, jak je poprawić w przyszłym - zaznaczyła Bukowiec. NiezniszczalnaPrzez ostatni tydzień od startu Zdziebło na 20 km trwała walka z czasem, aby zdążyć z jej regeneracją przed 35 Kasia zaczęła regenerację jeszcze na trasie - stwierdziła Bukowiec. - Ona po zakończonym pierwszym wyścigu na 20 km już przyjęła odpowiednie suplementy, aby regenerację przyspieszyć. Zaraz po starcie musiała się wyspać, odpocząć, zjeść ponownie. Postawiliśmy na terapię ciepło-zimno. Świetne zaplecze mają tutaj na uniwersytecie. Jest basen, są wanny z lodem, jacuzzi, więc z tego Kasia intensywnie korzystała. Do tego terapia manualna - masaż rozluźniający, drenaż. Mamy też tzw. game ready, czyli kompresję połączoną z chłodzeniem. To takie nogawki. Mamy też nogawki drenujące. Oczywiście w tydzień przywrócenie zawodnika do takiej świeżości, jaka była przed pierwszym startem, jest w zasadzie niemożliwe" - tłumaczyła że Zdziebło jest jednak „niezniszczalna”.- Kasia ok. 17. kilometra rzuciła, że bolą ją nogi – wyjaśnia fizjoterapeutka. - Ktoś zapytał, czy ona zaraz zejdzie z trasy. Odpowiedziałam, że absolutnie nie. Jej musiałoby nogę urwać, żeby zeszła. Jest bardzo doświadczona, niezniszczalna, świetnie przygotowana. Mamy żele, izotoniki, odpowiednie chłodzenie. Staramy się być z wyposażeniem naszego stoliczka przed wszystkimi i wyznaczać trendy. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Mój tata jest najlepszy, bo to mój tata. Nie musi być najlepszy za coś. Nie mam i nie chcę mieć innego, choć nasze relacje nie należały do najłatwiejszych. To on mnie wychował, grał ze
Dzisiaj Dzień Ojca! Zdecydowanie nie można zapomnieć o tym, aby wyrazić wdzięczność ojcom za ich wysiłek, trud i poświęcenie włożone w nasze wychowanie. Można to zrobić za pomocą pięknych życzeń: wysłanych, powiedzianych lub napisanych na kartce. Dzień Ojca. Historia Pomysł na obchodzenie Dnia Ojca przybył prosto z Ameryki. To właśnie tam po raz pierwszy obchodzono oficjalny Dzień Matki. To właśnie po tym, jak to święto okazało się cieszyć dużym zainteresowaniem po jego pierwszym zorganizowaniu, zasugerowano również święto wszystkich ojców. 19 czerwca 1910 roku lokalne wydarzenie zorganizowała Sonora Dodd, córka weterana wojny secesyjnej. Starania o ustanowienie święta na skalę całego kraju trwało co prawda wiele lat – dopiero w 1972 roku zrobił to prezydent Richard Nixon. W Polsce Dzień Ojca świętujemy już od kilkudziesięciu lat. Dzień Ojca. Życzenia Żeby nie tracić wiele czasu na poszukiwanie życzeń na Dzień Ojca, zebraliśmy tutaj te najlepsze. Od lekkich i rymowanych, po poważne. Wybierzcie te, które uważacie za najlepsze! Mój tata to siła, dobroć, odwaga To uśmiech, radość i dobra zabawa Przed nikim nie ucieka, nikogo się nie boi Pocieszy, gdy się smucę i gdy coś mnie boli Mój tata naprawdę jest mistrzem świata Jest moją miłością, po prostu wymiata! Jesteś moim bohaterem i najlepszym tatą Nauczyłeś mnie tak wiele, dziękuję Ci za to! Dzień za dniem tak szybko lecą, miesiące i lata Tylko jedno się nie zmienia: Kochający tata! Wiemy jak ciężko pracujesz tato! Bardzo Cię wszyscy kochamy za to a także za Twe szlachetne serce, w którym rodzina pierwsze ma miejsce! Z okazji tego wyjątkowego dnia, dziękuję Ci za wszystko, co dla mnie zrobiłeś i czego mnie nauczyłeś. Mam nadzieję, że zdołam ci się kiedyś odwdzięczyć. Z okazji Dnia Ojca chciałbym Ci podziękować za to, że nigdy nie przestajesz we mnie wierzyć, za Twoją mądrość i za to, że zawsze mogę liczyć na Twoją ojcowską radę. Nie zliczę, ile razy podnosiłeś mnie z kolan i mocno trzymałeś za rękę Przy tobie wszystko było łatwe i niczego się nie bałem. Pamiętaj, że dziś to ja stoję obok Ciebie i służę ci silnym ramieniem: Dziękuję, że jesteś mym najlepszym przyjacielem! Dzisiaj Dzień Ojca! Oprócz życzeń, warto podarować Tacie coś, co pozwoli mu zapamiętać ten dzień. Może być to niewielki, symboliczny podarek lub prezent. Niezależnie od zamiarów i budżetu, przedstawiamy kilka propozycji na każdą kieszeń!
Kiedyś, gdy pisałam o mamie, obiecałam Wam, że pojawi się coś o tacie. I jest. Dojrzałam do pisania i o tacie. Czy Wy też czasem zauważacie mistrzostwo Waszych ojców? Tatusiowie są mistrzami. Może nie wszyscy. Potrafią bardzo dużo rzeczy naprawić, a jak nie potrafią, to próbują. Zawsze mają zdrowe spojrzenie na świat. Dobrze się robi z nimi zakupy (nie patrzą na ceny sukienek). Uczą jeździć na rowerze. I na nartach. I w ogóle. Są tatusiami. Pierwszymi naszymi mężczyznami. I chyba bardzo wiele naszych późniejszych relacji damsko-męskich zależy od relacji z naszym tatą. Nie wiem jak to jest być synkiem tatusia, wiem jak być córeczką i to jest bardzo fajne! :) A potem nasi tatusiowie stają się jeszcze większymi mistrzami, gdy plotą bzdury przy kolacji i sypią dowcipami, na które należy podnieść lewą rękę, bo są one żartami jednoosobowymi. Mój tata jest mistrzem świata. Chyba we wszystkim co robi. Mam nadzieję że Wasi ojcowie również. Bo taki tata to skarb.. 187 417 421 124 231 444 75 305